Prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak w mieszkaniu repatriantów.

Autor: redakcja UMJG

13.4.2021 - 15:56

W Jeleniej Górze znaleźli swój dom

– Od dzieciństwa marzyłam, żeby być w Polsce – mówi Yana Skakovskaya, repatriantka z Rosji. Dzisiaj wraz z synem oficjalnie zostali przyjęci w Jeleniej Górze. Dostali tu mieszkanie, pomoc w załatwieniu formalności i... nadzieję na lepsze życie.

29-letnia Yana wraz z 11-letnim synem Wiktorem urodzili się na Uralu, ale mają bardzo silne korzenie polskie. – Mój ojciec jest Polakiem, dziadkowie, pradziadkowie też – mówi kobieta. – Babcia i dziadek od 1996 roku mają status repatriantów, mieszkają w Sopocie. Od ponad 3 lat mieszkaliśmy u nich, jednocześnie także starałam się o uzyskanie statusu repatriantki. Udało się.

Jak mówi, w ich rodzinnym domu tęsknota za Polską była bardzo żywa. – Marzyłam o tym, żeby być tutaj. I marzenia się spełniają – przyznała.

Dzisiaj spotkała się z Prezydentem Jeleniej Góry Jerzym Łużniakiem. – Wielu Polaków zostało po II wojnie światowej poza granicami kraju. Oni i ich rodziny tęsknią i chcą tu przyjechać. Ten gest, który podejmujemy z rządem polskim, jest dobry dla nich, ale i dla nas samych – mówi Prezydent Jerzy Łużniak. – To pozwala poczuć wspólnotę z Polakami, którzy przez lata z różnych powodów nie mogli tu wrócić.

Ściągnięcie repatriantów było możliwe dzięki ogólnopolskiemu programowi. – Zadaniem miasta było wytypowanie mieszkania, w którym mogliby zamieszkać – wyjaśnia Monika Jabłońska-Ankiel, Naczelnik Wydziału Sprawo Społecznych, Zdrowia i Organizacji Pozarządowych Urzędu Miasta w Jeleniej Górze. – Remont mieszkania oraz wyposażenie zostało w całości sfinansowane z dotacji z budżetu państwa. Wyborem rodziny zajmowało się Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wraz z urzędem wojewódzkim.

Prezydent Jerzy Łużniak zaoferował też pomoc rodzinie w załatwieniu formalności oraz w znalezieniu pracy.

Yana i Wiktor są w Jeleniej Górze od wczoraj. Bardzo im się tu podoba. Chłopak trochę tęskni za Sopotem, gdzie chodził do szkoły i ma kolegów. Dopóki będzie odbywało się nauczanie zdalne, pozostanie w dotychczasowej szkole. Chciałby w niej dokończyć rok szkolny, a nowy rozpocząć w jednej z jeleniogórskich podstawówek. Planuje też zapisać się do klubu piłkarskiego. Gra w ataku lub na bramce. Nie może się doczekać, aż pozna nowe koleżanki i kolegów. A jego mama?

– Chciałabym jak najszybciej rozpocząć pracę. Dotąd zajmowałam się handlem. Może też jakieś kursy zrobię, żeby się dokształcić. Będzie dobrze – przyznaje Yana Skakovskaya.

Galeria
Image
Image
Image
Image