Dziś zamknięte zostały listy kandydatów do pracy w komisjach wyborczych
Dziś, o godz. 10.00 zamknięte zostały listy kandydatów do pracy w komisjach wyborczych w wyborach przewidzianych na 10 maja br. Przypominam, że niezależnie od prac toczących się w Sejmie i Senacie RP, mających na celu organizację wyborów „korespondencyjnych” samorządy nie zostały zwolnione z obowiązku przygotowywania wyborów „tradycyjnych”, czyli bezpośrednich. Mając pełną świadomość, że jest mało prawdopodobne, czy efekty tej pracy do czegokolwiek się przydadzą (bo może stać się tak, iż wejdzie w życie nowa ustawa i nie będzie żadnych komisji obwodowych, a tylko jedna, ogólnomiejska), musimy realizować wytyczne Państwowej Komisji Wyborczej, zgodnej z obecnie obowiązującymi przepisami.
Stan na dzień 16.04. przedstawia się następująco:
- do pracy w komisjach wyborczych zgłosiło się 111 osób, na niezbędnych co najmniej 300. Wiele z tych osób nie potwierdziło zamiaru pracy, ale też z niej nie zrezygnowało.
Z tej grupy 72 osoby zgłosiły komitety wyborczej, a 49 – to zgłoszenia indywidualne.
Komitet Wyborczy PiS zgłosił 46 osób (po jednej do każdej z komisji), inne komitety po kilka osób do pojedynczych komisji, w tym – dla przykładu:
- Komitet Wyborczy kandydata Stanisława Żółtka - 5 osób
- Komitet Wyborczy Roberta Biedronia - 2 osoby
Niektórych kandydatów zgłaszali pełnomocnicy, przy czym pełnomocnicy mogli występować – zgodnie z prawem – w imieniu kilku komitetów wyborczych, jak m.in. Kazimierz Klimek, który występował w trzech:
- Komitet Wyborczy Waldemara Witowskiego – zgłosił 2 osoby
- Komitet Wyborczy Andrzeja Voigta =zgłosił 3 osoby
- Komitety Wyborczy Romualda Starosielca - zgłosił 3 osoby
Kolejny pełnomocnik zgłosił kandydatów w imieniu dwóch komitetów
- Komitet Wyborczy Krzysztofa Bosaka - zgłosił 6 osób
- Komitet Wyborczy Andrzeja Placzyńskiego - zgłosił 4 osoby
Stan prawny jest dość skomplikowany, bo nie wszyscy kandydaci na Prezydenta RP zostali zarejestrowani, niemniej to nie znaczy, że tym samym zostali skreśleni z listy kandydatów do komisji obwodowych ludzie zgłoszeni przez ich komitety. Mogą oni wziąć udział w pracach komisji, chociaż „ich” kandydatów nie będzie w wyborach. Co też zresztą nie jest do końca jasne, bo niektórzy z nich odwołali się od decyzji o niezarejestrowaniu do sądu i orzeczenia w tych sprawach nie zapadły.
Ze względu na to, że żadna komisja obecnie nie ma pełnego składu, to decyzja o ich zatwierdzeniu leży w rękach Komisarza Wyborczego pracującego w Jeleniej Górze. Przepis przewiduje, że gdyby kandydatów do komisji było za wielu, to obowiązuje losowanie, ale jeśli – jak w tej sytuacji – jest ich za mało – to Komisarz może przedłużyć okres zbierania kandydatów, nie dłużej jednak, niż do 20 kwietnia.
W świetle przepisów procedowanych obecnie przez Senat RP nie ma to zresztą żadnego znaczenia, bo – jeśli zostaną one uchwalone przez Sejm, pomimo odrzucenia przez Senat i podpisane przez Prezydenta, to i tak z mocy prawa rozwiązuje się wszystkie komisje, nawet jeśli miałyby pełne składy i powołuje jedną miejską, kilkunastoosobową do przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych.