Dziś (8.02.) lub – najpóźniej – w środę (9.02.) rano ruch pojazdów na zjeździe z ul. Wolności na Plac Niepodległości i w ul. Bankową powróci do normy.
Zakłócenia były zbiegiem kilku okoliczności.
W sobotę i niedzielę ekipy ECO rozpoczęły przekop na prawnej nitce jezdni, by stworzyć „sztolnię", niezbędną do wykonania tzw. przecisku dla rurociągu ciepłowniczego do jednego z budynków. Plany przewidywały, że głęboki, ale bardzo wąski przekop zostanie po wykonaniu nakryty grubą blachą, umożliwiającą przejazd po tej nitce drogi nawet ciężkich autobusów MZK. Niestety - nieopodal przekopu nastąpiła awaria rurociągu wodnego, a woda wypełniła przekop i podmyła jego brzegi. To sprawiło, że pierwotny plan pokrycia wąskiej szczeliny stalową blachą i udrożnienie przejazdów stał się niemożliwy, nawet po usunięciu awarii przez ekipy Wodnika, co nastąpiło dziś rano.
Dlatego też w poniedziałek wczesnym rankiem stanęło dodatkowe oznakowanie pionowe, które sugerowało kierowcom jadącym ulicą Wolności w stronę Pl. Niepodległości, by wjechali w ul. Piłsudskiego, omijając miejsce awarii. Niestety, większość kierujących jeździ często „na pamięć", nie zwracając uwagi na nowe oznakowanie, stąd pojawiły się problemy z prawoskrętem na Placu Niepodległości. W trakcie dnia w tym miejscu powstawały okresowo zatory, bowiem prawa nitka jezdni pozostawała zamknięta dla ruchu.
We wtorek od rana ekipy ECO próbowały wykonać „przecisk" dla swoich instalacji pod dwoma nitkami jezdni ul. Wolności na wysokości banku „Santander". Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem przed wieczorem zostanie przywrócony ruch na prawej nitce. Gorszą opcją, której chcą uniknąć instalatorzy będzie konieczność sukcesywnego wykonywania przekopów otwartych, na kolejnych dwóch nitkach, gdyby okazało się, że na skutek zagęszczenia sieci podziemnej infrastruktury wykonanie „przecisku" nie będzie możliwe. W takim przypadku przekażemy we wtorek harmonogram dalszych prac.