Lokomotywa TKL 45-58.

Autor: redakcja UMJG

2.6.2020 - 10:37

Co dalej z remontem zabytkowej lokomotywy?

– Tradycje kolejarskie w Jeleniej Górze i w regionie, to ponad 150 lat – powiedział Prezydent Miasta, Jerzy Łużniak. – Chcemy, by w nowocześnie zorganizowanej Jeleniej Gorze było eksponowanych wiele pamiątek, interesujących dla mieszkańców i turystów. A kolejnictwo jest tą sferą ludzkiej aktywności, która ma sporą rzeszę fanów. Zabiegałem i będę zabiegał o tę lokomotywę, choćby przez pamięć o tym, że przy naszym dworcu kolejowym była pracownia modeli kolejnictwa, była swoista izba muzealna, że w naszym regionie powstawały tak fantastyczne linie, jak Kolej Izerska, Kolej Doliny Bobru, itp. Pamiętać należy, że na malutkich stacyjkach w naszym rejonie rozgrywały się sceny filmowe kilku powojennych produkcji, choćby „Skąpani w ogniu”, czy ‘Ogniomistrz Kaleń”, „Jak rozpętałem II wojnę światową” i in. To majątek historii, ale i kwestia promocji regionu – Jeleniej Góry i gmin Aglomeracji Jeleniogórskiej. Chcę, by to dotarło także do centralnych władz PKP, żeby i one uszanowały nasze i – przecież także - swoje tradycje.

To nieprzypadkowe oświadczenie, bowiem ze względu na rozmaite perturbacje sprawa remontu zabytkowej lokomotywy, która miała stanąć przy Dworcu Głównym PKP, jako jedna z atrakcji i dokument historii, znowu się komplikuje.

Ze względu na „rozczłonkowanie decyzyjne” w PKP prosta i rozstrzygnięta – zdawałoby się – sprawa, gmatwa się bardzo i jej rozwiązywanie trwa latami. Z upływem czasu niektóre sprawy wręcz się komplikują, zamiast rozwiązywać. Niestety – cierpią na tym samorządy, w których proces decyzyjny jest szybszy i transparentny.

Przykładem tego jest m.in. sprawa pozyskania przez Miasto Jelenia Góra lokomotywy manewrowej TKL 48-58, którą chcielibyśmy wyeksponować na fragmencie torowiska kolejowego nieopodal ulicy Krakowskiej, tworząc – we współpracy z zainteresowaną grupą kolejarzy – jedną z ciekawostek, tj. prezentację zabytku techniki w najbardziej stosownym miejscu, bo przy dworcu powstałym w II połowie XIX w.

Jeszcze w październiku 2015 r. po uzyskaniu informacji, że ta lokomotywa (stojąca w parowozowni Jelenia Góra) może być zezłomowana Prezydent Miasta wystąpił do PKP Cargo z informacją, że Miasto jest zainteresowane jej przejęciem i wyremontowaniem dla potrzeb ekspozycji. Ta inicjatywa świetnie wpisuje się w planowany wówczas remont ulicy Krakowskiej. Prezydent zaproponował podjęcie rozmów, by ustalić warunki przejęcia lokomotywy.

Dopiero po trzech latach (w lipcu 2018) przedstawiciel PKP Cargo oddział w Krakowie zwrócił się z pytaniem, czy Miasto nadal jest tym zainteresowane. W dniu 12 lipca 2018 pismo podtrzymujące wstępną decyzję zainteresowania zostało przesłane do Krakowa. - Otrzymaliśmy wówczas informację, że przejęcie nie jest możliwe, ale użyczenie – owszem. Wystąpiliśmy więc o użyczenie tego sprzętu – powiedział Jerzy Łużniak, Prezydent Miasta. – I wtedy, już z Cargo Warszawa, otrzymaliśmy wykaz dokumentów niezbędnych do podpisania umowy. Po ich skompletowaniu zostały wysłane do Warszawy.

Miasto uzyskało wówczas zapewnienie, że reszta procedury to „czysta formalność”. Na podstawie tej informacji wystąpiono w sierpniu 2018 r. do PKP Oddział Gospodarowania Nieruchomościami z prośbą o użyczenie fragmentu torów (bocznicy manewrowej), gdzie po remoncie byłaby eksponowana lokomotywa. Sprawa tymczasem jest zawieszona i nie ma ostatecznego rozstrzygnięcia.

- Dokonaliśmy szacunku kosztów rocznych takiej ekspozycji, okazało się, że jest to ok. 2.7 tys. zł, więc relatywnie niewiele – informuje J. Łużniak. Wprawdzie remont przez wyeksponowaniem lokomotywy wyszacowano (w zależności od skali prac od kilkudziesięciu do nawet kilkuset tys. zł), to ustalono w wyniku precyzyjnego wyliczenia kosztów, że zamknie się kwotą ok. 96 tys. i rozpoczęto wstępne przygotowania do podjęcia prac.

Ze względu na brak dalszych działań ze strony spółek PKP - Miasto wystosowało 9.10.2019 r. pismo z prośbą o podjęcie ostatecznej decyzji, podkreślając, że jesteśmy zainteresowani przejęciem i remontem sprzętu, tym bardziej, że widoczne są skutki rozkradania lokomotywy, co podniesie koszt jej rewitalizacji.

Na to pismo nie ma odpowiedzi do dziś. Wobec powyższego kolejnym pismem z 10.03.2020 r. Miasto wystąpiło o zgodę na dzierżawę lokomotywy, ale… Oficjalna odpowiedź nie nadeszła, a nieoficjalnie przekazano informację, że lokomotywa będzie przekazana najpierw do Wrocławia do remontu, a potem do Legnicy, bo tamtejsze związki zawodowe kolejarzy o nią właśnie wystąpiły.

W odpowiedzi na tę informację Związek Zawodowy Dyżurnych Ruchu PKP, Komisja Rejonowa ZZDR przy ZLK w Wałbrzychu, z siedzibą w Jeleniej Górze wystąpiły do zarządu Cargo SA w Warszawie, kierując swoje pismo do członka zarządu Cargo, Zenona Kozendry o to, by powrócono do ustaleń sprzed pięciu lat.

Tymczasem nie ma w tej sprawie żadnej reakcji.

Galeria
Image
Image